Najnowsze wpisy, strona 2


sty 01 2003 i
Komentarze: 0

nie poszedłem z nimi. i dobrze. nie dlatego że nie chciałem, nie lubię ich, rodzice mi zabronili, czy nie miałem czasu...
...po prostu...
był ktoś ważniejszy
-"ale czemu nie poszedłeś?"
-"bo C(???)".. i nie pamiętam czy wcisnąłem najpierw "i" czy najpierw "enter"...
a może za tym poszło jeszcze więcej literek, tym razem nie hexem..
nie będę tego sprawdzać..
..to było takie automatyczne, nie, nie tak..
..to było takie naturalne..
a było blisko..
może za blisko..
czego zabrakło?
odwagi..

jestem tchórzem.

curs : :
gru 31 2002 napiszmy coś może o pewnym kwartecie :)
Komentarze: 0

chronologicznie(od najdawniejszych), chociaż nie lubię historii(zwłaszcza własnej) :
A.(fuck u mnie też..:) )   :  nie będę się rozpisywać (patrz ostatnia notka :) )

H . : wobec tej jednej osoby nie zawachałbym się użyć słowa: przyjaciel.  Prawdopodobnie nigdy się już nie zobaczymy. mieszka na wsi, brak dostępu do tostera a co dopiero do kompa.

S. : cholernie inteligentny i pracowity (przeciwieństwa się przyciągają :) ), jedyna osoba w moim otoczeniu która odczytała hexa samodzielnie(w miarę:) ) a zatem wie wszystko (te którym pomagałem czytać nic nie wiedzą z powodu pewnych zmian w treści wiadomości jakie wprowadziłem podczas tłumaczenia [wybaczcie, nie ufam wam AŻ tak :P] ) . był na blogu kilka razy ale nie zostawił znaku życia[cham] :)

45. (S. wie o co chodzi :) ) : wyjątek od powyższej reguły: nie powinna czytać hexa z "nieco" innych powodów :). regularnie czyta bloga (plus dla Ciebie :) ).

curs : :
gru 30 2002 spotkanie
Komentarze: 2

było ciemno,
przyszedłem wcześniej, wybierając najciemniejsze miejsce na drodze do punktu spotkania,
czekałem,
przyszła,
zaskoczyłem ją, jak zwykłem to robić zawsze kiedy spotykaliśmy się wieczorem, zaszedłem ją od tyłu,
nie mogła mnie widzieć,
ani ja jej,
ale tym razem było inaczej,
wiedziała, że to ja,
nie przestraszyła się,
czułem wyraźnie, że na to czekała
- chodź..
- gdzie ?
- przecież wiesz..
poszliśmy
w miejsce znane nam od dawna..
w miejsce o którym wiedzą tylko osoby naprawdę zaufane.
jest więcej takich miejsc..
jednym z nich jest ten blog.
ale nie mówię o wszystkich którzy to czytają: nie znacie mnie.
mówię o jednym procencie, a może nawet promilu osób które mnie znają, które naprawdę mają na mnie wpływ, mają u mnie prawa roota można by powiedzieć, takich osób jest teraz dokładnie 4
..ale to miejsce jest w pewien sposób szczególne, jest najciemniejsze w dzień, najpiękniejsze w nocy a zarazem najbardziej trudnodostępne z miejsc które znam
- dawno tu nie byliśmy..
- nie tak dawno..
uśmiechała się,
ja też,
ale widzieliśmy tylko gwiazdy.

 

 

 

----------------------------
aha: zbierzność motywów związanych z niebem z poprzednich notek z tą notką (i zdarzeniami z nią powiązanymi) jest całkowicie przypadkowa.

curs : :
gru 30 2002 muzyka dla moich uszu :)
Komentarze: 1

nawet nie macie pojęcia jak może cieszyć odgłos pracy dysku podczas boota systemu :P 

wróciłem do wrocka.. sylwester: może po prostu pójdę spać? :)

curs : :
gru 30 2002 :) :) :)
Komentarze: 1

całą noc padało (śnieg !! :)  ), znowu nie spałem :P , temperatura jest dodatnia, więc i tak stopnieje..

fuck, szykuje się sylwester przed kompem :( , już się przyzwyczaiłem do takiego spędzania dni, które ogół ludzkości uważa za w jakiś sposób świąteczne..

ale pięknie..

mam stąd śwetny widok..  pada śnieg, gęsto,  grube, ale lekkie płaty, w oddali góry, ciemnozielone i białe plamy,  pola , droga wijąca się w dolinie,   ..a na pierwszym planie supermarket, staram się nie patrzeć w tą stronę.

płatek śniegu, geometria fraktalna..

curs : :